Za dużo chętnych do komisji
W 12 przypadkach aby ustalić składy gminnych, miejskich czy powiatowych komisji wyborczych na terenie pięciu powiatów byłego województwa łomżyńskiego, Komisarz Wyborczy w Łomży będzie musiał zdać się na ślepy los. W Łomży, Kolnie, Wysokiem Mazowieckiem, Zambrowie, ale także m.in. w Piątnicy i Śniadowie zgłoszono więcej kandydatów niż jest miejsc w komisjach, dlatego trzeba będzie zorganizować losowanie. To odbędzie się w najbliższą sobotę.
W środę 17 września o godzinie 15.30 minął ustawowy termin do którego pełnomocnicy zarejestrowanych komitetów wyborczych mogli zgłaszać Komisarzowi Wyborczemu w Łomży kandydatów do tzw. rejonowych czyli gminnych, miejskich i powiatowych komisji wyborczych. W sumie na terenie Łomży i powiatów łomżyńskiego, grajewskiego, kolneńskiego, wysokomazowieckiego i zambrowskiego będzie ich 42. W 12 z nich chętnych do zasiadania w komisji i sumowania głosów wyborczych napływających z terenu, było więcej niż maksymalnie dopuszczalna ilość miejsc w komisji. Tak jest m.in. w Łomży i przy ustaleniu składu Miejskiej Komisji Wyborczej konieczne będzie losowanie. To Komisarz Wyborczy w Łomży, sędzia Jan Leszczewski zarządził na najbliższą sobotę 20 września o godzinie 10.00 w Delegaturze Krajowego Biura Wyborczego mieszczącej się w dawnym urzędzie wojewódzkim. W tym samym miejscu i czasie odbędą się losowania składów pozostałych 11 komisji terytorialnych: miejskich w Jedwabnem, Kolnie, Stawiskach, Szepietowie i Zambrowie, gminnych w Kolnie, Łomży, Piątnicy, Śniadowie i Wysokiem Mazowieckiem, oraz powiatowej w Kolnie.
Nadmiar chętnych do pracy w komisjach może mieć związek z tegoroczną podwyżką diet ich członków. Do tej pory przewodniczący terytorialnych komisji wyborczych podczas wyborów samorządowych otrzymywali wynagrodzenie w wysokości 245 zł, a w tegorocznych wyborach będzie to aż 650 zł. Zastępca przewodniczącego terytorialnej komisji wyborczej zarobi 600 zł, zwykły członek 550 zł, czyli o 175% więcej niż w ubiegłych wyborach. Jeśli dojdzie do drugiej tury wyborczej – np. przy wyborach na wójta czy prezydenta - członkom komisji będą przysługiwać kolejne diety, tyle tylko, że tym razem o połowę niższe.